164. Tak można realizować marzenia. Historia Marty.


Dzisiaj chciałam wlać w Twoje serce otuchę. Jeśli czytasz mój blog, ponieważ zbierasz odwagę do zmiany w życiu, doczytaj do końca. Ponieważ lęk, który Cię powstrzymuje przed zmianą, jest tylko częścią Ciebie. Poza lękiem, który możesz utulić, jest część Ciebie, która nie boi się realizować Twoich marzeń


Zapraszam Cię więc do przeczytania historii mojej klientki, Marty. To jest historia o cudnym projekcie, który ujrzał światło dzienne. Czy w Twoim sercu też jest projekt, który czeka na realizację? Może historia Marty Cię zainspiruje:


Cześć, jestem Martusia! Uśmiecham się, kiedy to piszę:) Zdrobnienie mojego imienia traktowałam niegdyś jako synonim pewnego rodzaju słabości, wynikającej z bycia osobą uczuciową, empatyczną, wysoko wrażliwą. Magda pomogła mi utulić Martusię we mnie i odkryć moje talenty.

Nasze pierwsze spotkanie zbiegło się z moim powrotem na rynek pracy po urodzeniu córki. Wanda miała wtedy niecały rok. Nowa sytuacja, w której się znalazłam, była impulsem do zadania sobie pytania: Czy to, co robię, jest spójne z moimi obecnymi potrzebami i wartościami?

Wtedy po raz kolejny zauważyłam, że zatracam się w swoich zawodowych działaniach i potrzeby innych stawiam nad swoimi, w imię udowodnienia wszystkim (także sobie), że niezależnie od mojej wrażliwości potrafię być kreatywnym i skutecznym project managerem.

A przecież dzięki nieograniczonej wyobraźni i empatii, z łatwością potrafiłam wymyślić nietuzinkowe, kreatywne rozwiązania dostosowane do potrzeb innych. Dzięki tym cechom nauczyłam się z czasem poruszać w „biznesowym świecie”.

Poczułam w głębi duszy, że życie to znacznie więcej, niż ciężka praca i gonienie za marzeniami innych osób. Podjęłam decyzję, że chcę poznać się lepiej, przyjrzeć się temu co jest dla mnie obecnie ważne i dlaczego.W momencie, kiedy wynegocjowałam ze sobą, że mogę podążać za tym co czuję, pojawiła się Magda.

Razem odkrywałyśmy mój DAR. Spotykałyśmy się regularnie przez kilka miesięcy. Ten proces zapoczątkował szereg zmian w moim życiu, za co jestem bardzo wdzięczna.Minęły dwa lata odkąd założyłam firmę i zdecydowałam się podążać za swoimi marzeniami. Od tamtego czasu, reprezentuję swoje wartości, doświadczam, wyciągam wnioski, poprawiam roztargane włosy i idę dalej:)

Nie zawsze jest kolorowo. Bywa różnie, jak to w życiu. Nawet kiedy to piszę, jestem w trakcie kolejnych zmian. Bo przecież, aby zacząć coś nowego, potrzebujemy zakończyć coś, co już nam nie służy.

Uczę się obserwować swoje myśli i nazywać emocje, bez oceniania. Wszystko po to, aby zachować to ciepło w sercu, kiedy pomyślę o rzeczach, które kocham robić. O pięknie, którym mogę dzielić się z innymi. O ludziach, którzy pojawiają się na mojej drodze. O uczuciach, które ze spokojem oraz ufnością mogę skierować w projekty i relacje zawodowe, które buduję.

Dziś mogę podzielić się z Wami moim projektem. To mała lokalna marka „Morze Żuławy”, która rozwija się w spokojnym tempie. Mój osobisty pomysł, związany z moją pasją do Żuław i Mierzei Wiślanej. Marka promująca bliski mojemu sercu region i wspierająca turystykę lokalną. Projekt, w który włożyłam dużo pracy i miłości, żeby z radością wypuścić go w świat.

Zapraszam Was na moją stronę: https://www.morzezulawy.pl/
Marta

A tutaj jeszcze post, w którym zobaczysz na własne oczy co pięknego tworzy Marta

Jeśli stoisz na życiowym rozdrożu i zastanawiasz się „Co dalej?”, zapraszam Cię do pobrania D.A.R.mowego e-booka „Odważ się na Siebie”, który znajdziesz na mojej stronie: https://magdamoskal.com

Dbaj o Siebie, bo jesteś Darem,

Magda

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *