3P w kierunku integracji i dezintegracji.
Więcej obowiązków w pracy, mniej czasu na ich wykonanie, za te same pieniądze. To jest schemat, który wydaje się coraz częściej powtarzać w rozmowach z moimi klientkami. W dodatku, odpowiedzialnością za to, że nie wyrabiamy się z natłokiem zajęć obarczamy siebie, a nie złą organizację pracy, oszczędności kadrowe i przerzucanie ciężaru obowiązków z korporacji na pracownika.
Zazwyczaj, kiedy prześledzimy emocje towarzyszące tym zawodowym wyzwaniom, wymagającym od nas więcej niż jesteśmy w stanie dać bez wypalania się, dochodzimy do punktu, w którym staje się jasne jak nieproporcjonalnie dużą część życia spędziłyśmy żyjąc w oczach innych, dla innych, stając na palcach, żeby dbać o potrzeby innych, z nieuświadomionego lęku przed odrzuceniem. Próbując zaspokoić uwewnętrzniony głos w naszej głowie, niestrudzenie nawołujący: „Udowodnij swoją wartość!”. Co więcej, nie my pierwsze w naszym rodzie idziemy tą drogą. Przed nami szły nią nasze mamy, babki, ich mamy… ciągle zmęczone, nie umiejące odpoczywać i prosić o to, czego potrzebują, usługujące i czujące, że są niepotrzebne, kiedy nikt od nich niczego nie chce.
Ten nasz ciągły lęk, że być może nie jesteśmy wystarczająco wartościowe próbujemy uciszyć działaniem. Nazywam to działanie 3P, ponieważ jego elementami charakterystycznymi są: perfekcjonizm, pedantyzm i pracoholizm.
Pracoholizm – praca do upadłego, ponad siły, z poczuciem, że kiedy nic nie robię, jestem zbędna i nikomu niepotrzebna. Nic nierobienie jest stanem dziwnym albo wręcz niebezpiecznym, w którym czuję bliżej nieokreślony niepokój, że zaraz wydarzy się coś złego, a ja nie jestem na to gotowa, bo właśnie pozwoliłam sobie na chwilę odpoczynku.
Perfekcjonizm – towarzyszy pracoholizmowi. Jego zadaniem jest zapewnić, aby nie było się do czego doczepić w mojej pracy, żeby krytyka mnie nie dosięgnęła. Służy głównie temu, żeby nikt nie zwątpił w wartość tego co robię, a w konsekwencji również w moją wartość. Przede wszystkim ja sama.
Pedantyzm – utrzymanie czystości na poziomie fizycznym – ponieważ jest widoczna i namacalna oraz na poziomie moralnym – jeśli moje intencje i działanie są nieskazitelne, nic nie można mi zarzucić. Moja babcia mawiała: „może być skromnie, ale musi być czysto”. Kiedy zaczęłam się bliżej przyglądać temu stwierdzeniu uznałam, że utrzymanie czystości jest próbą zachowania godności, kiedy funkcjonujesz w skromnych warunkach, które są poniżej ludzkiej godności.
Co może być odpowiedzią na powyższe 3P? Również 3P, ale po angielsku:
Presence (bycie obecną) – bycie obecną tu i teraz, ze sobą, w tym co przeżywam. Mówienie sobie prawdy o tym co czuję. Zauważanie momentów, w których próbuję działaniem przykryć poczucie, że nie jestem wiele warta i nie czuję się dobrze będąc sobą. Zarówno jak, dostrzeganie i pozwalanie sobie na wszystkie momenty, w których czuję spokój, miłość, radość z bycia sobą… i przeciąganie tych momentów, zatrzymywanie się w nich, żeby trwały w nas jak najdłużej. Żeby nasze ciało nauczyło się je odczuwać i mogło do nich wracać na zawołanie, na coraz dłuższe okresy czasu, aby z czasem pozostać w nich na stałe.
Practices (praktyki) – codzienne praktyki, które pozwalają mi wracać do siebie, takie jak np. medytacja, joga, tworzenie sztuki, modlitwa… Dzięki czasowi z dala od zgiełku świata, mogę odbywać podróż do wnętrza siebie, odnajdywać siebie prawdziwą i wracać do świata z tym co odkryłam, czym mogę się dzielić z innymi. Ze swoim Darem.
Purpose (cel) – cel większy ode mnie samej. Cel życia, który obejmuje nie tylko mnie i mój komfort, ale taki który pozwala mi również czasami zapominać o sobie. Nie przez porzucenie siebie, ale przez przekroczenie siebie. Kiedy dzielę się z innymi tym co we mnie najpiękniejsze, nie z lęku przed byciem niepotrzebną, ale z radości bycia Darem, ponieważ odbyłam swoją drogę wewnętrzną.
Odnajdujesz siebie w powyższym opisie albo niektórych jego elementach? Które 3P są Ci teraz bliższe? Co mogłabyś zrobić, żeby żyć coraz bliżej siebie i patrzeć na siebie z miłością?
Jeśli stoisz na (zawodowym) rozdrożu i zastanawiasz się „Co dalej?”, zapraszam Cię do współpracy w indywidualnym procesie „Jesteś DARem”. Żeby sprawdzić, czy ten proces jest dla Ciebie, zapisz się na gratisową konsultację tutaj: https://magdamoskal.com/kontakt/
Czuj się serdecznie zaproszona/zaproszony:) Magda