„Uznaj wartość światła, które nosisz w sobie.” Adyashanti
Jedną z moich ukochanych „towarzyszek w drodze” jest Tara Brach, nauczycielka medytacji buddyjskiej, autorka i twórczyni metody pracy z emocjami RAIN. Tara ma ogromny dar do przekazywania swojej wiedzy i mądrości w ciekawy sposób, z dużą dozą poczucia humoru. Używa wielu anegdotek i historii, w których znajduje głębię i analogie do rozwoju duchowego. Historia, którą przytaczam poniżej wraz z interpretacją Tary, jest moją ulubioną historią wszech czasów. Trafiła mi prosto do serca za pierwszym razem jak ją usłyszałam i niezmiennie pozostaje na szczycie mojej listy „historii ulubionych”:
„W połowie lat pięćdziesiątych w Bangkoku w Tajlandii ogromny gliniany posąg Buddy zaczął pękać z powodu upału i suszy. Kiedy kilku mnichów przybyło, aby zbadać sprawę, poświecili latarką w największe z pęknięć. To, co zobaczyli, zaskoczyło wszystkich. Głęboko pod szarą gliną błyszczało złoto.
Nikt nie wiedział, że wewnątrz tego popularnego, ale zwyczajnie wyglądającego posągu znajdował się Budda z litego złota. Jak się okazało, posąg został pokryty gipsem i gliną sześćset lat wcześniej, aby chronić go przed najeźdźcami. Dzięki temu Budda, którego piękno i wartość zostały zakryte, przetrwał nietknięty.
Tak jak mnisi ukryli piękno złotego Buddy, aby chronić go w niebezpiecznych czasach, tak my zakrywamy naszą wrodzoną czystość i dobroć, gdy napotykamy świat pełen wyzwań.
W dzieciństwie wielu z nas było krytykowanych, ignorowanych, niezrozumianych lub wykorzystywanych, co doprowadziło nas do zwątpienia w to, co w nas złote. W miarę dorastania coraz bardziej internalizujemy osądy i wartości naszego społeczeństwa, tracąc kontakt z naszą niewinnością, kreatywnością i wrażliwością serca. Zakrywamy to złoto, szukając aprobaty innych, szukając u nich potwierdzenia naszej wartości – aby określić, czy jesteśmy wystarczająco dobrzy, wystarczająco inteligentni, wystarczająco skuteczni.
Dodając warstwę po warstwie, aby się chronić, utożsamiamy się z naszymi okryciami, wierząc, że jesteśmy oddzieleni, zagrożeni i niedoskonali. Jednak nawet jeśli nie widzimy złota, światło i miłość naszej prawdziwej natury nie mogą zostać przyćmione, zmatowione ani wymazane. Wzywa nas codziennie poprzez naszą tęsknotę za połączeniem, nasze pragnienie zrozumienia rzeczywistości, naszą radość z piękna, nasze naturalne pragnienie pomagania innym. Naszą najgłębszą intuicją jest to, że istnieje coś poza naszą nawykową historią oddzielnego i odizolowanego ja: coś rozległego, tajemniczego i świętego….
Nawet jeśli złoto twojej prawdziwej natury może zostać pogrzebane pod strachem, niepewnością i zamieszaniem, im bardziej ufasz tej kochającej obecności jako prawdzie o tym, kim jesteś, tym pełniej będziesz ją wywoływać w sobie i we wszystkich, których dotykasz. A w naszych społecznościach, w miarę jak my, ludzie, będziemy coraz bardziej pamiętać o tym złocie, będziemy traktować siebie nawzajem i wszystkie istoty z rosnącym szacunkiem i miłością.”
Tara Brach, Trusting the Gold: Uncovering Your Natural Goodness (Boulder, CO: Sounds True, 2021), 2–3, 5.
Chciałam się z Tobą podzielić tą historią, ponieważ wiem, że czasami w życiu po prostu bywa ciężko. Nawet jeżeli wybieramy być w drodze i rozwijać się, rozwój nigdy nie jest prostą linią do góry. Linia rozwoju prowadzi w górę, ale jest linią falowaną – z górami i dolinami, lepszymi i gorszymi momentami. W lepszych momentach życie wydaje się płynąć samo. W gorszych, potrzebujemy pamiętać, że one miną, że są częścią drogi. Że doliny też mają swój sens. Że zdejmowanie warstw gliny boli, ale nasza prawdziwa natura jest piękna – jest „czystym złotem”.
Jeśli stoisz na (zawodowym) rozdrożu i zastanawiasz się „Co dalej?”, zapraszam Cię do współpracy w indywidualnym procesie „Jesteś DARem”. Żeby sprawdzić, czy ten proces jest dla Ciebie, zapisz się na gratisową konsultację tutaj: https://magdamoskal.com/kontakt/
Czuj się serdecznie zaproszona/zaproszony:)
Z miłością.
Magda