Jak się zorganizować, żeby mieć czas na to co ważne. KROK 2

Kiedy myślę o „zarządzaniu sobą w czasie”, NIE pokazuje mi się już w głowie automatyczny obraz tego jak sprawnie i szybko żongluję  moimi obowiązkami, żeby możliwie najszybciej, robiąc kilka rzeczy na raz, upychając kolejne zadania w czasie na odpoczynek, kosztem zdrowia i relacji, w pośpiechu, bez „wolnych przejazdów”, zmieścić w dobie wszystkie zobowiązania, które są w niej „niezmieszczalne”.

Jeśli złapałaś zadyszkę czytając poprzednie zdanie, nic dziwnego. To zdanie jest zadyszkowe. Tak samo jak napakowane po brzegi obowiązkami dni, które sobie często fundujemy.

Kiedy patrzę wstecz, mam poczucie, że większą część mojego życia spędziłam w pośpiechu, biorąc na siebie zobowiązania, które przerastały moje siły i możliwości czasowe. Ten  etap – wypalenia z przepracowania, mam już w życiu z grubsza za sobą. Chociaż, nie mogę powiedzieć, żeby wizja wydajnego dnia w starym stylu wciąż mnie czasem nie kusiła. Ale przecież, w dużej mierze, tak zostałyśmy wychowane.

Rollercoaster, w którym najpierw dajemy z siebie wszystko, żeby po okresie pracoholizmu wpaść w chorobę i/lub niemoc, jest w naszej kulturze normą. Zabiegane kobiety są często postrzegane jako bohaterki. Matki polki. Kobiety sukcesu. Aktywistki. Kochające, oddane, gotowe do pomocy, działające w imię swoich wartości. Ogromnym kosztem. Bo wierzymy, że tak trzeba. Bo wtedy czujemy się potrzebne.

Rozpoznajesz w sobie podobne skłonności?

Z drugiej strony, życie w którym każdy dzień byłby harmonijnie zbalansowany nie istnieje. Każda z nas przeżywa okresy wzmożonej aktywności, w których coś staje się na tyle ważne i pilne, że zabiera czas, który normalnie poświęcamy na inne ważne rzeczy. Gorzej jeśli taki okres zaczyna obejmować nasze życie bezterminowo. Wtedy żyjemy w stanie nieustannego kryzysu, często  uznając ten kryzys za normę.

Narzędziem, które mnie oświeciło i pozwoliło spojrzeć na mój czas z nowej perspektywy, była matryca Eisenhower’a.  Matryca jest bardzo prostym, ale sprytnym sposobem do wyznaczania priorytetów i wygląda następująco:

Matryca dzieli się na 4 kwadraty, w które wpisujemy zadania do wykonania. Kwadrat I – ważne/pilne. Kwadrat II – ważne/niepilne. Kwadrat III – nieważne/pilne. Kwadrat IV – nieważne/niepilne. Wiesz, który kwadrat jest najważniejszy? Jeśli myślisz, że kwadrat I – zgaduj jeszcze raz:)

Kwadrat I – ważne/pilne –  jest zarezerwowany dla zadań, które są ważne do wykonania i mają narzucony termin. Duża część z nas, w tym kwadracie ma umieszczonych większość zadań. To on obejmuje projekty w pracy, naglące sprawy, sytuacje kryzysowe, wizyty lekarskie… czyli strategiczne dla naszego życia zadania, których nie możemy odwlekać w czasie. Wbrew pozorom, nie jest najważniejszym kwadratem. Życie oparte w większości na nim, jest przeładowane obowiązkami. Prowadzi do wypalenia.

Kwadrat II – ważne/niepilne. Najważniejszy:) Zawiera zadania, które są strategiczne dla naszego życia, ale nie mają terminu ważności. Dlatego wydaje nam się, że możemy je odsuwać w czasie, co nie jest prawdą. Przesuwanie w czasie zadań z tego kwadratu, powoduje, że wpadają one w kwadrat I. Z niepilnych stają się pilne, a my się wypalamy działając w trybie pilnym, czyli ciągłego napięcia. Do zadań z kwadratu II należą: planowanie, relacje, rozwój i edukacja, odpoczynek, zdrowie… Układając swój harmonogram tak, żeby zawierał w większości zadania z tego kwadratu, pracujesz na spokojne życie. Dlatego, możesz śmiało zacząć planowanie od zarezerwowania w kalendarzu czasu na odpoczynek i relacje. Oraz rozwój – intelektualny, emocjonalny, duchowy.

Kwadrat III – nieważne/pilne, jest kwadratem zadań, które nie są ważne dla Ciebie, ale są ważne dla innych. Tutaj są wszystkie telefony, maile, spotkania, konferencje, pilne sprawy innych… , w których czujesz się zobligowana brać udział. W praktyce, jest to dla Ciebie ogromne pole do popisu, gdyż daje Ci możliwość ćwiczenia Twojej asertywności i ustalania granic. Nauka mówienia „nie” – stanowczo, łagodnie, bez lęku – jest tutaj kluczowa. Twoje życie ma priorytet przed życiem innych. Jeśli sama o siebie nie zadbasz, nie będziesz miała z czego dawać innym. A dawanie innym bez miłości, z przymusu, jest gorsze niż nie dawanie w ogóle. Dlatego najpierw zadbaj o kwadrat drugi i starannie wybieraj, które zadania z kwadratu III, są na tyle ważne dla Ciebie, że chcesz je przenieść do kwadratu I.

Kwadrat IV – nieważne/niepilne, w ogóle nie powinien mieć miejsca w Twoim życiu. Znajdują się w nim wszystkie zajęcia, którymi zabijasz czas. Media społecznościowe, seriale i przyzwyczajenia, które rozrastają się do takich rozmiarów, że zamiast być inspiracją do ciekawego życia, zabierają Ci życie. Wszystko co może być inspiracją, w ograniczonej ilości przenieś do kwadratu II. Reszty zaniechaj. Spędzanie całego wolnego czasu na życiu życiem bohaterów seriali i mediów społecznościowych, okrada Cię z Twojego życia.

Proponuję Ci teraz, żebyś wzięła do ręki KARTKĘ Z WYPISANYMI WSZYSTKIMI ZADANIAMI, KTÓRE MASZ DO WYKONANIA. Wpisz zadania z kartki do matrycy Eisenhowera. Zastanów się:

  • Z którego kwadratu działasz, czyli w który wpisałaś najwięcej zadań? Jakie są tego konsekwencje?
  • Przypomnij sobie swoje 3 WARTOŚCI. Jak wyglądałoby życie oparte na Twoich wartościach? A jak wygląda teraz? Których ważnych potrzeb nie zaspokajasz?
  • Co organizacyjnie nie działa w Twoim życiu? Jak możesz to zmienić, przesuwając zadania pomiędzy kwadratami?
  • Które zadania potrzebujesz delegować? Których zaprzestać?
  • Rozrysuj teraz matrycę jeszcze raz. Tym razem z optymalnym dla Ciebie rozmieszczeniem zadań – z uwzględnieniem Twoich potrzeb i wartości.

Powodzenia!  Za tydzień – kolejny krok:)

Nie omiataj tego ćwiczenia wzrokiem, to nic Ci nie da. Żeby ćwiczenia miały moc, trzeba je zrobić. To naprawdę wiele zmienia:)

Z przyjemnością poznam Twoją perspektywę! Odezwij się do mnie w każdej chwili. Jestem tu, aby Cię wspierać! Jeśli masz pytania, potrzebujesz wyjaśnień lub czujesz się zagubiona na zawodowym rozdrożu, napisz do mnie na adres: magdalenamoskal@profundo-coaching.com.

Cenię Twoje osobiste doświadczenie i chętnie dowiem się, gdzie jesteś na swojej drodze. Nie musisz spędzać życia na rozdrożu:)

Pozdrawiam Cię serdecznie.

Magda

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *