„Wszystko jest dobrze.” Gabrielle Bernstein
„Dużo pracy, mało czasu i jestem zmęczona…” mruczałam do siebie, wstając rano z łóżka. Noc była za krótka, dzień przede mną wydawał się nieskończenie długi. Napakowany grafik zajęć przewidywał jedną dłuższą przerwę, w której miałam zrobić obiad dla rodziny;) Opadłam z powrotem na łóżko próbując odnaleźć w sobie siłę do działania, ale żaden cud się nie wydarzył. A tymczasem czas płynął, kurcząc moje szanse na wyrobienie się ze wszystkim w spokojnym tempie. Ponieważ kocham moją pracę i rodzinę, za pierwszą mantrą – o zmęczeniu na powitanie dnia, na szczęście nie popłynął cały monolog o tym, jak marnuję czas w pracy, której nie cierpię lub o życiu, którego nie wybieram.
Jednak, to uczucie przytłoczenia i braku siły, które zaczęło mi ostatnio towarzyszyć nad ranem, zwróciło tym razem moją uwagę. „Dużo pracy, mało czasu i jestem zmęczona…” Kiedy zaczęłam sobie powtarzać to zdanie? Co ono wnosi do mojego życia?
„Niosę ze sobą światło dokądkolwiek idę.” Gabrielle Bernstein
Nie jestem wielką miłośniczką afirmacji, ale tamtego ranka zdałam sobie sprawę, że używam „afirmacji” czy tego chcę, czy nie chcę. W głowie powtarzam sobie zdania, które mam wgrane jak płytę. Kiedy świadomie zaczynam słuchać tych „nagrań”, okazuje się, że duża część z nich odbiera mi energię. Całe pliki wgranych przekonań przewijają się codziennie przez moją głowę, bez mojej świadomości.
Tak jest skonstruowany nasz umysł. W momentach, kiedy nie jesteśmy uważne lub zajęte jakąś konkretną czynnością, nasz umysł przechodzi w tryb domyślny – sieć stanu spoczynkowego, w którym myśli podążają swoim własnym biegiem (ang. DMN – default mode network). W tym stanie włączają się nam nagrania z całego życia. W dużej mierze nie są to wspierające komunikaty, ale zlepek przestraszonych, zmęczonych życiem narzekań. Jeżeli w towarzystwie takiego wewnętrznego głosu spędzamy swoje życie, nic dziwnego, że nasz wewnętrzny płomyk radości życia, jest niebezpiecznie blisko zgaśnięcia wielokrotnie w ciągu dnia. Wiesz o czym mówię? Też tego doświadczasz?
Kluczem do zmiany nagrań w naszej głowie są uważność i współczucie. Wniesienie światła uważności w nasze myśli. Ze współczuciem.
„Nie przyciągasz tego, czego chcesz, przyciągasz to kim jesteś.” Wayne Dryer
Tworzenia życia w zgodzie ze sobą nie zaczyna się od zmian na zewnątrz – od zmiany pracy, partnera, miejsca zamieszkania… Zmiany zaczyna się od swojego wewnętrznego krajobrazu. Od myśli, uczuć, postaw, reakcji.
Uświadom sobie:
Jakie emocje dominują w Twoim życiu?
Jakie myśli powodują, że czujesz te emocje? Co sobie nieświadomie powtarzasz w głowie?
Nie oceniaj ani swoich myśli, ani emocji. Przyjmij je wszystkie. Zanotuj te, które są wspierające. Przygarnij do serca też te, które teraz odbierają Ci energię – ze współczuciem – one są wyrazem bólu, którego doświadczyłaś w życiu. Myśli typu: „nie mam siły”, „nie daję rady”, „znowu spieprzy…am”… oraz tysiące podobnych, pokazują ile razy zmagałaś się z życiem bez poczucia wsparcia. Kiedy złapiesz się na takiej myśli, uhonoruj ją. Ogarnij współczuciem. Zmień na trochę bardziej pozytywną, w którą będziesz w stanie uwierzyć. Myśli „nic mi nie idzie”, nie zmieniaj na myśl z przeciwnego bieguna: „wymiatam, nic mnie nie powstrzyma”. Raczej dokonaj drobniejszej korekty: „stawiam się do życia i próbuję najlepiej jak potrafię, to wystarczy”.
Ja sobie powtarzam: „Moja doba jest wystarczająco długa i spokojnie mieści wszystko co kocham”:) Kiedy mówię sobie to zdanie, tworzy się we mnie przestrzeń spokoju. To odczucie spokoju w ciele natychmiast zamienia się w niepokój, kiedy próbuję włożyć w swój grafik więcej zajęć, niż jestem w stanie wykonać w tempie, które jest dla mnie optymalne. Niepokój jest dzwonkiem alarmowym, który informuje mnie „przekraczasz swoje granice” i zmusza mnie do wyznaczania priorytetów. Przy ograniczonym czasie i energii, potrzebuję naprawdę dobrze zastanowić się na kogo i na co chcę zrobić spokojną przestrzeń w moim życiu. To jest funkcja, którą mogą pełnić afirmacje – przypominać nam o tym, czego potrzebujemy i pomagać nam czuć, to co chcemy czuć.
Swoje nowe ulubione myśli, te które najbardziej przemawiają Ci do serca, zapisuj i powtarzaj sobie w ciągu dnia. I zwalniaj tempo. Żebyś mogła być bardziej świadoma tego co myślisz i bardziej obecna w swoim życiu.
To co myślisz czyni cuda, albo spustoszenie.
Jeśli czujesz, że w życiu stoisz na rozdrożu i potrzebujesz wparcia w dalszej drodze, zapraszam Cię do współpracy w indywidualnym procesie „Jesteś DARem”. Żeby zobaczyć i poczuć, czy ten proces jest dla Ciebie, zapisz się na gratisową konsultację tutaj: https://magdamoskal.com/kontakt/
Czuj się serdecznie zaproszona:)
Z miłością.
Magda