Więcej przestrzeni na nowe.

Wszystko wymaga swojej przestrzeni. Każdy kwiatek w naszym domu. Każdy sprzęt. Wszystkie zajęcia w naszym czasie. Każda osoba w naszym życiu.

Nasze życie jest czaso-przestrzenią, którą wypełniamy przedmiotami, wydarzeniami, relacjami… z których każda niesie ze sobą jakąś energię i zabiera jakąś przestrzeń. W zależności od tego kim oraz czym się otaczamy, nasze życie nas wspiera, lub nas przytłacza.

Życie nas przytłacza, jeżeli gromadzimy zbyt dużo i nie zatrzymujemy się nigdy, żeby zweryfikować czy nadal potrzebujemy tego czym się otoczyłyśmy. Utrzymywanie w swojej przestrzeni  tego co już nam nie służy, a może nawet nigdy nie służyło, obciąża nas i zabiera przestrzeń temu co nowego mogłoby się potencjalnie wydarzyć w naszym życiu. Bo „nowe” nie przychodzi do starego bałaganu, w którym nie ma na nie miejsca. „Nowe” potrzebuje miejsca, które na nie czeka.

Życie nas wspiera, kiedy nasz czas i naszą przestrzeń wypełniamy świadomie tym co nas przyciąga, buduje i ciągnie do góry. Kiedy zostawiamy sobie miejsce na oddech – fizycznie, emocjonalnie, czasowo, duchowo… Kiedy  w naszym świecie dominują przejrzystość i lekkość. Kiedy nasze fizyczne otoczenie jest uporządkowane. Kiedy nasze relacje stwarzają nam emocjonalną przestrzeń do bycia autentycznymi i do rozwoju. Kiedy organizacja naszego czasu pozwala nam na funkcjonowanie w swoim tempie i na odpoczynek. Kiedy nasza praca, znajomości, książki, oglądane programy, codzienne czynności… wspierają nas na naszej duchowej ścieżce.

Kiedy ostatnio się zastanawiałaś co Ci służy, a co tylko „zagraca” Twoje życie?

Ja ostatnio zabrałam się za przywracanie przejrzystości. Jak co roku, wcześnie „czuję wiosnę” i wyrzucam z życia wszystko czego nie potrzebuję. Daję sobie czas, ponieważ to jest proces, który trwa i bywa trudny. Bo trudno jest mi rozstawać się z przedmiotami, które towarzyszą mi czasami od kiedy pamiętam. Cały zestaw książek „Ania z Zielonego Wzgórza” był ze mną od szkoły podstawowej. Te książki w dzieciństwie były dla mnie oddechem, zabierały mnie w szeroki świat, pokazywały jak można żyć inaczej. Dawały nadzieję, radość, spokój. Dlatego  wędrowały ze mną do tej pory. Ale ostatnio zdałam sobie sprawę, że nie potrzebuję ich więcej. Że spełniły swoją rolę. Nadzieja, radość i spokój są teraz we mnie. Książki mogę oddać w dobre ręce:) Ich czas w moim życiu się skończył.

Oprócz książek, które są dużą i ważną częścią mojego życia, przeglądam stopniowo wszystko inne w moim mieszkaniu. Ubrania, kosmetyki, sprzęty… Wyrzucam wszystko co nie działa, oddaję wszystko co może się przydać innym. W mojej fizycznej przestrzeni chcę zatrzymać tylko rzeczy, które służą mi teraz i są na tyle cenne, że pomimo wysiłku, zabrałabym je ze sobą, gdybym miała wyprowadzić się za morze.

A  Ty? Co zabrałabyś ze sobą za morze? Co w Twoim życiu Cię wspiera i daje dobrą energię?

Co myślisz o takim pomyśle, żeby stworzyć listę rzeczy do zrobienia i … pozamykać  wszystkie niedokończone sprawy. Zrezygnować z tego, czego i tak wiesz, że nie zrealizujesz. Priorytetowo dokończyć to, co możesz szybko dokończyć. Wypisać się z newsletterów, których już nie czytasz. Podcastów, których już nie słuchasz. Oddać to, czego nie używasz. Wyrzucić to co już nie będzie nikomu służyło. Powoli, albo szybko – jak wolisz. Zakończyć wszystko co Ci nie służy i jesteś gotowa, żeby to zakończyć. Do niczego się nie zmuszać. Z miłością do siebie i do innych, przywrócić przejrzystość w Twoim życiu. Żeby zrobić miejsce na „nowe”.

No i … kluczowe pytanie: Na co nowego chcesz zrobić miejsce w swoim życiu?

Nie omiataj tego ćwiczenia wzrokiem, to nic Ci nie da. Żeby ćwiczenia miały moc, trzeba je zrobić. To naprawdę wiele zmienia:)

Z przyjemnością poznam Twoją perspektywę! Odezwij się do mnie w każdej chwili. Jestem tu, aby Cię wspierać! Jeśli masz pytania, potrzebujesz wyjaśnień lub czujesz się zagubiona na zawodowym rozdrożu, napisz do mnie na adres: magdalenamoskal@profundo-coaching.com.

Cenię Twoje osobiste doświadczenie i chętnie dowiem się, gdzie jesteś na swojej drodze. Nie musisz spędzać życia na rozdrożu:)

Pozdrawiam Cię serdecznie.

Magda

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *